Pechowa porażka z liderem !
W 12 kolejce Ligi Okręgowej FC Lesznowola podejmowała na własnym boisku lidera rozgrywek MKS Piaseczno. Mecz toczony był w trudnych warunkach atmosferycznych z powodu padającego od rana deszczu.
Mecz lepiej zaczął się dla gości, którzy już w 6 minucie objęli prowadzenie, po strzale z dystansu zawodnika MKS piłka otarła się o jednego z zawodników gospodarzy i zmieniła kierunek co kompletnie zmyliło naszego bramkarza.
W 22 minucie spotkania mogło być 0-2, jednak tym razem kapitalną interwencją popisał się Bramson, który zdołał strącić piłkę na rzut rożny po dobrym strzale głową zawodnika gości.
Kilka minut później MKS podwyższył prowadzenie po wrzutce z prawej strony boiska, napastnik gości "na raty" umieścił piłkę w bramce.
W 30 minucie spotkania Adam Gołaszewski strzelił gola kontaktowe po błędzie bramkarza gości, który pośliznął się przy przyjęciu piłki, dzięki czemu piłka trafiła do Adama, który minął bramkarza i strzelił do pustej bramki.
W 39 minucie spotkania był remis po kapitalnej akcji naszej drużyny. Skalski kapitalnie podłączył się do akcji ofensywnej, zagrał z prawej strony pola karnego do wbiegającego Kowalskiego, a ten wyłożył piłkę na 16 metr do Leszczyńskiego który strzałem przy słupku umieścił piłkę w bramce.
Na początku pierwszej połowy stworzyliśmy sobie dobrą sytuacje ale niestety Kowalski uderzył zbyt lekko i bramkarz gości nie miał problemów ze złapaniem piłki.
W 54 minucie goście zdołali znowu wyjść na prowadzenie. Prawym skrzydłem urwał się napastnik gości i spod linii końcowej dośrodkował w pole bramkowe wprost w Skalskiego od którego nieszczęśliwie odbiła się piłka i wpadła do bramki.
FC Lesznowola chciała szybko wyrównać, najpierw Adam Gołaszewski uderzał głową minimalnie obok bramki, a kilka minut później ten sam zawodnik kapitalnie wszedł prawą stroną w pole karne ale niestety uderzył tylko w słupek.
W 66 minucie w końcu udało się doprowadzić do remisu, z rzutu rożnego dośrodkował Bartek Gołaszewski, akcję zamykał Boguta, który zbił piłkę na 3 metr do Ciesielskiego, a ten umieścił piłkę w bramce.
FCL mogło wyjść na prowadzenie ale niestety Leszczyński z bliskiej odległości strzelił wysoko nad bramką.
Końcówka jednak należała do zawodników Piaseczna, którzy w doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu z rzutu wolnego, głową umieścili piłkę w bramce.
FC Lesznowola 3-4 MKS Piaseczno
br. A.Gołaszewski, Leszczyński, Ciesielski
Komentarze