Piąte miejsce Skrzatów w Mini Lidze Mistrzów ActiveJet 2015!

Piąte miejsce Skrzatów w Mini Lidze Mistrzów ActiveJet 2015!

W Sobotę chłopcy z rocznika 2008 wzięli udział w turnieju Mini Liga Mistrzów ActiveJet 2015, w którym występowali jako gospodarz. Na początku turnieju chłopcy wylosowali spośród 8 najlepszy drużyn występujących w tej edycji Ligi Mistrzów, drużynę którą będą reprezentować, nasz kapitan wylosował drużynę Atletico Madryt.

W pierwszym meczu zmierzyliśmy się z drużyną FC Porto (UKS Lolek) i pewnie zwyciężyliśmy 3-1 po bramkach Kuby Piasecznego, Jaśka Staszewskiego i Pawła Korony.

W drugim meczu graliśmy z późniejszym zwycięzcą turnieju Realem Madryt (Victoria Głosków), niestety ten mecz zdecydował o tym, iż nie awansowaliśmy do półfinału, mimo prowadzenia 2-1 w ostatnich minutach najlepszy zawodnik i strzelec turnieju strzelił nam bramkę wyrównującą i mecz zakończył się remisem.

W ostatnim meczu w grupie zmierzyliśmy się z drużyna Juventusu Turyn (Drukarz Warszawa), w tym meczu drużyna Drukarza była zdecydowanie lepszą drużyną i tylko dzięki bardzo dobrej postawie w bramce Franka przegraliśmy tylko 1-0.

W grupie zdobyliśmy cztery punkty, tyle samo co drużyna Victorii ale niestety drużyna Victorii zdobyła jedną bramkę więcej i to oni awansowali razem z drużyną Drukarza do półfinału, a my rozegraliśmy mecz o piąte miejsce.

W meczu o piąte miejsce zmierzyliśmy się z dobrze nam znaną drużyną Championa, do tej pory jeszcze nie udało nam się z nimi wygrać. Mecz od początku dobrze zaczęliśmy i to my przeważaliśmy, co przyniosło efekt w postaci bramki, Mateusz Kruk popisał się kapitalną indywidualną akcją i strzelił bramkę na 1-0. Kilka minut później było już 2-0 po bramce Kuby Piasecznego, mimo tej przewagi zawodnicy z Championa nie poddawali się i do prowadzili w ostatniej minucie meczu do wyrównania, więc o zwycięstwie musiały zdecydować rzuty karne.

Pierwszy do rzutu karnego podszedł Bartek Korlak ale niestety jego strzał obronił bramkarz, drudzy strzelali zawodnicy Championa ale im też nie udało się zdobyć bramki po kapitalnej interwencji nie nominalnego bramkarza Mateusza Kruka. W drugiej serii Mikołaj Kwiatkowski pewnie pokonał bramkarza, a zawodnik gości nie trafił w bramkę i prowadziliśmy 1-0, trzecią serię zaczynał Kuba Piaseczny i pewnym strzałem w okienko bramki dał upragnione zwycięstwo drużynie FC Lesznowola.

W mocno obsadzonym turnieju, nasi chłopcy zaprezentowali się bardzo dobrze i zasługują na duże słowa uznania.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości